Jednym z długofalowych i wiodących niewątpliwie projektów, jaki realizuje od dłuższego już czasu Oddział Katolickiego Stowarzyszenia ,,Civitas Christiana” w Wolsztynie, dotyczy kulturotwórczej roli parafii farnej w środowisku lokalnym. W zasadzie nic nowatorskiego, w takim ujęciu funkcji parafii, skoro już odbywający się w l. 1991 – 1999 II Polski Synod Plenarny, działając w kierunku odnowy świadomości eklezjalnej, poszerzył stricte duszpasterską działalność każdej parafii o jej funkcję kulturotwórczą. I nie chodzi tu o jakieś nadzwyczajne działania, ponieważ już samo miejsce wzorowego duszpasterstwa, dobrze prowadzonej katechezy, starannie przygotowanej liturgii sprawia, że i ta parafia, jest lokalnym środowiskiem kultury.
Podejmując się realizacji takiego projektu, wydawało się czymś ważnym dla pokazania kulturowego dziedzictwa parafii, m. in. przybliżenie ciekawych sylwetek duchownych i osób życia konsekrowanego wywodzących się z tej parafii, bądź duszpastersko z nią związanych.
Dzięki takiemu działaniu, wydobyto niejako z ,,niepamięci” takich znakomitych kapłanów, jak ks. Teodor Lerch – pierwszy i jedyny dyrektor działającego w l. 1949 – 1960 Niższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Poznańskiej; jak ks. prał. Antoni Gryczka – pierwszy po wojnie proboszcz parafii wolsztyńskiej a przed wstąpieniem do seminarium powstaniec wielkopolski; jak ks. Benedykt Tomiak – duszpasterz polonijny w Pensylwanii, fundator budynku sierocińca w Wolsztynie, w którym mieściło się potem wspomniane niższe seminarium i współfundator kaplicy Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo; jak zasłużony dla sprawy niepodległości patriota i społecznik – ks. dziekan Leopold Zygarłowski. Wszyscy oni, za ich zaangażowanie dla spraw Kościoła i Ojczyzny, staraniem tutejszego Oddziału Stowarzyszenia, upamiętnieni są dziś tablicą, nazwą skweru lub jak w przypadku księdza prałata Gryczki tytułem ,,Honorowego Obywatela”. Działania, o których tu mówimy, przyczyniły się w wymiernym stopniu do wzmocnienia identyfikacji parafian z dziedzictwem kulturowym parafii, wzbogacając historię tzw. ,,małej ojczyzny”o nowy, niepodejmowany przedtem w takim wymiarze element, wypełniając tym samym o taki aspekt, istniejącą lukę w historii Wolsztyna.
Tyle co do przeszłości. A współczesność..? Postacią, która przysparza dziś honoru wolsztyńskiej parafii farnej, a której poświęcono także staraniem Stowarzyszenia opracowanie albumowe, jest niewątpliwie Ojciec Mariusz Kasperski – oblat Maryi Niepokalanej, od 25 lat misjonarz na Madagaskarze; aktualnie jeszcze superior tamtejszej delegatury polskiej prowincji tego zgromadzenia zakonnego. Tu w kościele farnym ,,wypiękniałym” w ostatnich latach, został ochrzczony, tu przystąpił do I Komunii Świętej i do Sakramentu Bierzmowania. To tu, pobudzony gorliwością religijną rodzinnego domu, już od czasów ministranckich, wzrastał w swoim chrześcijaństwie. Stąd po dwóch latach kapłaństwa wyruszył na Madagaskar, ,,wyposażony” w krzyż misyjny, by gdy nadejdzie właściwy czas, zatknąć go na malgaskiej ziemi.
Ten czas właśnie nadszedł. W sobotę, 09 października 2021 roku, na peryferiach oblackiej parafii misyjnej Świętego Eugeniusza de Mazenoda w Fianarantsoa, arcybiskup Fulgence Rabemahafaly przewodniczył uroczystej Mszy świętej, w czasie której poświęcił nową kaplicę pod wezwaniem Krzyża Świętego oraz sam Krzyż.
W tej uroczystości uczestniczyło około dwóch tysięcy wiernych oraz duchowieństwo archidiecezji Fianarantsoa. Uroczystość zbiegła się ze 150 rocznicą odprawienia pierwszej Mszy świętej w tej części Wyspy, gdzie w roku 1871 została odprawiona pierwsza Msza święta przez francuskiego Jezuitę, Ojca Marca Finaza. Dziś ten 15 – sto metrowy krzyż – symbol zbawczy chrześcijan, ustawiony na wysokiej górze, widoczny jest z daleka. Aby był też widoczny w nocy, wierni umocowali na nim prowizoryczne lampy słoneczne. Pragnieniem misjonarzy jest wybudowanie w przyszłości w tym miejscu Sanktuarium Krzyża Świętego.
Wyrazem kulturowego dziedzictwa wolsztyńskiej parafii farnej jest m.in. przybliżenie najciekawszych sylwetek duchownych, oraz osób życia konsekrowanego, wywodzących się z tej parafii i pracujących później na różnych frontach aktywności kapłańskiej, w tym także misyjnej. Na zdjęciu O. Mariusz Kasperski OMI z młodymi, rodzimymi już kapłanami.
Jest w tym fakcie ustawienia tam krzyża misyjnego coś bardzo wymownego. Bo oto, gdy na tej Czerwonej Wyspie, jak niekiedy nazywa się Madagaskar, polscy oblaci wznoszą krzyże, u nas w kraju katolickim, próbuje się je niszczyć. Nie przebrzmiał wszak jeszcze fakt brutalnej profanacji krzyża obok parafii Świętego Brata Alberta w Zielonej Górze, o czym informował już na tej stronie nie tak dawno kolega Karol Irmler. Krzyż z postacią ukrzyżowanego Chrystusa, ściął tam w pewne październikowe popołudnie piłą elektryczną stosunkowo młody jeszcze człowiek, który na forach społecznościowych prezentował się, jako przeciwnik religii i Kościoła. Zapowiedział przy tym jeszcze zorganizowanie masowej akcji ścinania przydrożnych krzyży w najbliższe Święta Bożego Narodzenia…
Włodzimierz Chrzanowski