Wyższe Prymasowskie Seminarium Duchowne w Gnieźnie to miejsce szczególne i wyjątkowe. To przestrzeń, w której można jeszcze dziś odczuć obecność prymasa Wyszyńskiego. Tu prymas często przebywał, modlił się, rozmyślał, dzielił się swoimi refleksjami z klerykami. W tym miejscu czujemy się jeszcze bardziej spadkobiercami jego dziedzictwa, mówił ks. prof. dr hab. Maciej Olczyk rozpoczynając pierwszą debatę z cyklu „Prymas Wyszyński na dziś”. Debatę zatytułowaną „Kryzys czy przemiana społeczna rodziny”? poprzedziła modlitwa w seminaryjnej kaplicy. Na zaproszenie PWSD i Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” organizatorów spotkania przybyło wielu młodych ludzi, ale także tych, którzy dobrze pamiętali Prymasa i jego posługę w Gnieźnie, wśród nich był bp senior Bogdan Wojtuś. W spotkaniu wziął także udział bp Krzysztof Wętkowski.
Wielki Prymas Tysiąclecia, niekwestionowany przywódca Kościoła w czaszach totalitaryzmu, obrońca praw człowieka i jego godności. Takie ważne i wielkie słowa czasami słyszymy o Prymasie Wyszyńskim. Jednak w kontekście zbliżającej się beatyfikacji pojawiają się ważniejsze pytania:, w czym konkretnie objawia się świętość Prymasa, w czym powinniśmy go naśladować, co z jego nauczania jest dzisiaj aktualne?. Na te inne pytania odpowiadali w debacie jej główni uczestnicy: dr hab. prof. UW Paweł Skibiński, dr Michał Białkowski z UMK w Toruniu oraz prof. dr hab. Andrzej Urbaniak z Politechniki Poznańskiej.
Kardynał Stefan Wyszyński powinien być dla nas wzorem świętości. Świętość obecna była w całym jego życiu kapłańskim i posłudze prymasowskiej. Najważniejsza była wierność, wierność zadaniom, które sobie stawiał, wierność kościołowi i narodowi. Prymas uczestniczył we wszystkich ważnych debatach, które dotyczyły kościoła zarówno powszechnego (Sobór Watykański II) jak i w Polsce. Miał własne często odmienne zdanie – podkreślił prof. Skibiński, ale zawsze łączył je z posłuszeństwem wobec papieża i darzył kościół wielką miłością podkreślając jego jedność. Mając trwały fundament moralny i intelektualny Prymas mądrze kochał Polskę i nigdy się tego nie wstydził.
Z kolei dr Białkowski mówił, że świętość Prymasa objawiała się w tym, że był wzorem człowieka integralnego i spójnego, odpowiedzialnego za kościół, wspólnotę narodową i rodzinę. Otwartość na drugiego człowieka, upominanie się o jego prawa: prawa do życia, do swobodnego wyznawania wiary, do godnej pracy, do uczestnictwa w kulturze i kształtowania jej chrześcijańskiego wymiaru były w tamtych czasach aktem odwagi, godnym do naśladowania także dzisiaj.
Każdy człowiek ma swoja własną drogę do świętości. Jest takich kilka ważnych elementów charakterystycznych dla prymasa Wyszyńskiego. Zdaniem prof. Urbaniaka są to: niezłomna i bezkompromisowa wiara, umiłowanie wspólnoty, umiejętność przebaczania, a przede wszystkim obrona wartości życia od poczęcia, rodziny i małżeństwa.
Prymas Wyszyński był twórcą oryginalnej teologii narodu, w której naród zawsze wiązał z rodziną. Mawiał, że naród to rodzina rodzin. Każdy naród posiada swoją godność, nadaną przez Stwórcę i tym samym tworząc własną historię wkracza również w historię zbawienia i staje się narodem chrześcijańskim. Rodzina, jak podkreślali paneliści miała dla Prymasa Wyszyńskiego trzy wymiary: genetyczny, gdzie naród trwa dzięki rodzinie i przeżywa wszystkie formy rozwoju społecznego, ale poza narodem rodzina ulega dekompozycji; wymiar personalistyczny, gdzie rodzina jest wspólnotą życia miłości, szacunku i rozwoju, przede wszystkim dzięki dzietności, oraz wymiar eklezjologiczny, w którym rodzina staje się kościołem domowym, przekazuje prawdy wiary i moralności chrześcijańskiej. Taka rodzina staje się najważniejszą drogą kościoła.
Kryzys, czy przemiana społeczna rodziny? Wydaje się, że jedno i drugie, tak dziś, jak za czasów prymasa. Rodzina podlega przemianom społecznym, kulturowym, a nawet moralnym. Jest narażona zarówno ma zagrożenia zewnętrzne tzw. systemowe właściwe dla tamtych czasów np. antypopulacyjna polityka państwa, prawna łatwość rozwodów, aborcji, promocja antyrodzinnych ideologii i wewnętrzne zagrożenia, bardziej współczesne: indywidualizm, relatywizm moralny, styl życia łatwego i przyjemnego, gdzie nie ma miejsca dla dziecka. Jak zaradzić kryzysowi rodziny. Prymas Wyszyński czynił to, co było możliwe w tamtych warunkach. Wspierał duszpasterstwo rodzin, poradnie rodzinne, lekarzy broniących życia, domagał się bezwzględnej ochrony życia, zakazu antykoncepcji. Dzisiaj w warunkach demokratycznego państwa istnieje o wiele więcej możliwości i form obrony rodziny, ale najważniejsze jest to, aby czynić w sposób integralny przy współpracy państwa, kościoła, laikatu i rodziny.
Na zakończenie debaty prowadzący zacytował niewielki, ale jakże trafny fragment z kazań świętokrzyskich prymasa, kiedy mówił „Rodzina jest źródłem, z którego bierzemy życie, pierwszą szkołą uczącą nas myśleć i pierwszą świątynią, w której uczymy się modlić”. Rodzina, jako triada: źródła, szkoły i świątyni może być doskonałym drogowskazem, w jaki sposób dzisiaj powinniśmy patrzeć na rodzinę i małżeństwo. Ale także na różne inne formy, czy związki, które aspirują do bycia rodziną. Czy są one, rzeczywiście źródłem życia, szkołą myślenia i świątynią modlitwy?
TEKST: Karol Irmler